bajkopisarze
1. urodziny (chłopiec)
Pierwsze
urodziny
Antosia
Specjalnie dla Antosia z okazji pierwszych urodzin opowieść ta została napisana przez Joannę Herniczek i samodzielnie przygotowana przez ciocię Magdę oraz zilustrowana w portalu bajkopisarze.pl.
Żyj tak, aby każdy kolejny dzień
był niesamowity i wyjątkowy.
Wypełniaj każdą chwilę tak,
aby potem wspominać z radością.
Czerp energię ze słońca,
kapiącego deszczu
i szukaj w sobie siły,
entuzjazmu i namiętności.
Żyj najpiękniej jak umiesz.
Po swojemu...
23 października 208 roku
ISBN 978-83-61145-55-4
Specjalnie dla Antosia z okazji pierwszych urodzin opowieść ta została napisana przez Joannę Herniczek i samodzielnie przygotowana przez ciocię Magdę oraz zilustrowana w portalu bajkopisarze.pl.
Żyj tak, aby każdy kolejny dzień
był niesamowity i wyjątkowy.
Wypełniaj każdą chwilę tak,
aby potem wspominać z radością.
Czerp energię ze słońca,
kapiącego deszczu
i szukaj w sobie siły,
entuzjazmu i namiętności.
Żyj najpiękniej jak umiesz.
Po swojemu...
23 października 208 roku
ISBN 978-83-61145-55-4
Tego dnia Antoś otworzył oczy wyjątkowo wcześnie. Najpierw zastanawiał się, jak przywitać rodziców: wezwać ich głośnym krzykiem albo żałosnym płaczem (już wie, że wtedy zwykle zjawiają się bardzo szybko)?
A może lepiej byłoby się uśmiechnąć i delikatnie pogruchać. Ostatnio ćwiczył i tak ładnie mu wychodziło...
Nagle, przez firankę wpadł promień słońca i Antoś poczuł, że coś jest
INACZEJ.
Dziwne. W pokoju panowała cisza, słychać było równe oddechy rodziców, przez baldachim nad łóżeczkiem przeświecało światło poranka... Wszystko niby jak dawniej, ale...
Antoś otworzył szerzej oczy i pomyślał, że przez chwilę się zastanowi. Potem wybierze, co zrobić.
Nagle, przez firankę wpadł promień słońca i Antoś poczuł, że coś jest
INACZEJ.
Dziwne. W pokoju panowała cisza, słychać było równe oddechy rodziców, przez baldachim nad łóżeczkiem przeświecało światło poranka... Wszystko niby jak dawniej, ale...
Antoś otworzył szerzej oczy i pomyślał, że przez chwilę się zastanowi. Potem wybierze, co zrobić.
Te przemyślenia nieco go zmęczyły, więc Antek na chwilę zamknął oczy, zbierając siły potrzebne do realizacji wszystkich ambitnych planów. Kiedy znowu podniósł powieki, zobaczył promienny uśmiech i usłyszał ciepły głos Mamy Małgosi:
– Moje słoneczko! Dzień dobry! Obudź się, Antosiu, dzisiaj jest bardzo ważny dzień! Chodź, umyjemy się.
– Moje słoneczko! Dzień dobry! Obudź się, Antosiu, dzisiaj jest bardzo ważny dzień! Chodź, umyjemy się.
Leżę w łóżeczku. Rozglądam się. Patrzę... Już wiem! Ja myślę! Ach! Jakie to ciekawe! Obudziłem się i zaraz zacznę nowy dzień! Wiem, że będzie śniadanie, potem Mama zabierze mnie na spacer albo będziemy bawić się w domu, a może sam spróbuję chodzić? Albo wypowiem jakieś słowo? Ależ to fascynujące! To musi być jakiś ważny dzień!
Ciekawe, skąd Ona to wie?! No tak, dorośli wiedzą chyba wszystko… Mama zawsze wie, kiedy coś ma spaść ze stołu albo kiedy jakaś zabawka nagle „się zepsuje”, albo że zaraz wypadnie mi z rączki jakiś smakołyk. Musi być bardzo, bardzo mądra.
Ale skoro Mama wie, że ja myślę (i dlatego ten dzień jest taki szczególny), to może wie też, co myślę? Sprawdzę to! Bardzo bym chciał dostać kaszkę!
– Antosiu, myślisz, że już czas na twoją pyszną kaszkę?
Antek był i przestraszony, i zachwycony swoim odkryciem.
Ojej, jeśli Mama potrafi odczytywać myśli, to trudno będzie zrobić jej jakiegoś psikusa — na przykład schować się za drzwiami i udawać, że się zginęło. A co dopiero z udawaniem, że jest się tak strasznie smutnym właśnie wtedy, kiedy Ona próbuje wyjść z domu? Od razu pozna, że to tylko wybieg, żeby zatrzymać ją choć chwilkę dłużej.
Antoś jadł swoją ukochaną kaszkę i rozmyślał o tajemniczych umiejętnościach Mamy. Obserwował również Mamę, która jednocześnie pilnowała gotującego się obiadu, układała gustowną fryzurę i robiła delikatny makijaż.
Och! Mama rzeczywiście czyta w moich myślach!
Przy tym, ani na chwilę, nie spuszczała oka z Antka. A kiedy pochwyciła spojrzenie dużych, pięknych oczu, zapytała niespodziewanie:
– O czym tak myślisz, syneczku? Tak śmiesznie marszczysz czoło.
– O czym tak myślisz, syneczku? Tak śmiesznie marszczysz czoło.
Jak to? To Ona jednak nie zna moich myśli? Zobaczmy: ciasteczko, ciasteczko... Bardzo chciałbym teraz ciasteczko
– pomyślał Antoś.
Tymczasem Mama, jak gdyby nigdy nic, obróciła się na pięcie i powiedziała:
– A teraz pójdziemy do dużego pokoju. Zobaczymy, czy nie trzeba tam posprzątać – podniosła Antosia i zdecydowanym krokiem ruszyła do pokoju.
A moje ciasteczko? Sprzątanie jest takie nudne!
– pomyślał Antek, ale tylko przez chwilę, bo już znaleźli się w pokoju.
Był tam Tata Rafał oraz Kubuś i Matylda, a na stole stało coś bardzo dziwnego i bardzo, bardzo interesującego.
Jeśli Mama nie wie o tym, że ja dzisiaj myślę, to dlaczego właściwie mówiła, że dziś jest szczególny dzień?
– zastanawiał się jeszcze Antoś.
Nie miał jednak czasu na dłuższe rozmyślania. Wyciągnął ręce do Tatusia Rafała i przyglądał się kolorowemu czemuś, co stało na środku stołu.
– Tosiaczku, dzisiaj jest bardzo ważny dzień! – zaczął Tata, ponownie wprawiając synka w zdumienie.
– Tak, kochanie! To twój pierwszy tort urodzinowy! – wzruszyła się Mama. – Nie wiem, jakie masz życzenie, ale bardzo bym chciała, żeby twoje marzenia się spełniły, i żeby twoje urodziny co roku były takie piękne i wesołe jak dzisiejszy dzień!
Ach! Więc o to im chodziło!
– pomyślał z pewną ulgą Antek, zadowolony, że jego smutne miny i żałosny płacz nadal będą skutecznym sposobem działania. Poza tym, miło było tak po prostu sobie myśleć i mieć te myśli tylko dla siebie.
Może za rok pomyślę sobie o kilku rzeczach i wtedy powiem Wam, jakie mam marzenia. A póki co, zapiszcie Wasze życzenia. Na pewno się spełnią – przecież dzisiaj jest szczególny dzień!
A kiedy będę obchodzić kolejne urodziny, z przyjemnością sobie poczytam. Dzięki temu dzisiejszy dzień rzeczywiście na zawsze pozostanie szczególny!
Ach! Więc o to im chodziło!
– pomyślał z pewną ulgą Antek, zadowolony, że jego smutne miny i żałosny płacz nadal będą skutecznym sposobem działania. Poza tym, miło było tak po prostu sobie myśleć i mieć te myśli tylko dla siebie.
Może za rok pomyślę sobie o kilku rzeczach i wtedy powiem Wam, jakie mam marzenia. A póki co, zapiszcie Wasze życzenia. Na pewno się spełnią – przecież dzisiaj jest szczególny dzień!
A kiedy będę obchodzić kolejne urodziny, z przyjemnością sobie poczytam. Dzięki temu dzisiejszy dzień rzeczywiście na zawsze pozostanie szczególny!
Ocena |
/
6
|
---|---|
Liczba stron | 16 |
Data utworzenia | |
Popularność |